1 h 32' 54'', av 30.33

Pierwszy raz średnia dla całej wycieczki >30 km/h. Dobre samopoczucie, choć niekoniecznie wyjątkowe, na początku nieco ciężka noga. Sprawnie pod wszelkie górki.

Radosne słońce, odpowiadająca mi temperatura. Właściwie brak wiatru.

2-2,5 h przed bułka z domowym pasztetem, pomidorem i sałatą. Tuż przed jazdą banan. W trakcie bidon soku + 2/5 3bita.

Przyzwoita forma, choć brak poczucia mocy jak ostatnio. Do zakrętu w Woźnikach av 31,5.

Obiad ~2 h przed, brak bidonu w czasie jazdy. Dość zimno.

Piękne widoki z Babicy na Skawę, stawy w Tomicach, Wadowice i dolinę w kierunku Suchej...

Duża moc na początku (od domu w górę 25-27 km/h), przy Skręcie wzdłuż Skawy w Woźnikach średnia prawie 32,5. Od Babicy spadek poczucia mocy, przed domem znów dość dobrze.

Dużo różnego jedzenia w ciągu całego dnia. Żadnego jedzenia typowo przed wyjazdem ani w trakcie.

1 h 01' 01'', av 28,37

1 h 17' 24'', av 29.45

Po przeziębieniu prawie nie ma śladów.

Talerz spaghetti 1 h przed + pół kawałka sernika. 2/5 3bita w trakcie.

Większa niż zwykle moc pod wszelkie krótkie górki, nawet przed Półwsią. Czułem w udach km z poprzednich dni (minimalna ociężałość, bez bólu).

Ładna pogoda, piękne widoki (zwłaszcza z Wysokiej) i dziurawe drogi.

Spokojna jazda po przeziębieniu, płynny i szybki wjazd na serpentynach pod klasztorem.

2 km (duńskie opowieści) + 17.00 z Krzyśkiem (1 h 07' 14'', av 15.17)

Łączany - Spytkowice - Zator - droga 781 na Andrychów - Frydrychowice - Tomice - Góra Witanowska - dom

Wielkia wymiana nawierzchni na całej długości Góry Witanowskiej. Przedzierałem się przez piaski.

Piękne słońce i olśniewające widoki na Beskid Andrychowski z drogi 781. Temperatura odczuwalna wyższa niż dzień wcześniej, choć niższa wg termometru.

Pod koniec dziwne uczucie ciężkości pedałowania. Nie był to brak mocy ani zmęczenie, ale trudno było mi osiągnąć zadowalającą prędkość, nawet jadąc w dół (+ wrażenie dość silnego wiatru).

4 chlebowe kanapki z twarogiem Piątnica i papryką + pół Kinder Bueno 1,5 h przed. W drugiej połowie trasy 4/5 3bita.

Prawie identyczny dystans jak dzień wcześniej, choć trasa zupełnie inna.

Szkoda, że droga 782 biegnie po Mazowszu, bo jutro powinienem pojeździć chyba po niej...

2 h 05' 59'', av 26.62

Zapora w Łączanach - Rusocice - 2 Przeginie - droga 780 (przyjemne widoki po lewej) - Liszki (rondo) - Kaszów - Zagacie - Czernichów - Rusocice - Łączany - wąskie drogi asfaltowe wśród drzew za przejazdem kolejowym - wyjazd na 44 za Ryczowem - Kossowa - dom

Krótkie chwilowe przebłyski słońca.

2 rogaliki z makrelą, kanapka chlebowa z Brie i papryką 1,5 h przed. 3bit w drugiej połowie trasy. Dobre samopoczucie, całkiem przyjemnie na krótkich podjazdach.

Licznik nie policzył ~3 min. (wg niego 1 h 52' 06'', av 29.92)

2 h 13' 14'', av 27.74

Zapora w Łączanach - Rusocice - Czernichów - Rusocice - Spytkowice - Zator - powrót - Ryczów - pomnik lotników

Piękne słońce.

3 chlebowe kanapki z szynką, warzywami, serem pleśniowym 1 h przed. Dobre samopoczucie, szybkie obroty z dużą częstotliwością. Dość dobrze pod krótkie wzniesienia.